"Sanatorium miłości". Maria ujawnia kulisy programu. Chodzi o Stefana. "Tego już nie pokazali"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Maria z "Sanatorium miłości" udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o kulisach kręcenia show. Dużo czasu poświęciła też Stefanowi - uczestnikowi, który był nieco odtrącany przez resztę kuracjuszy.
"Sanatorium miłości" to program, w którym oglądamy, jak seniorzy starają się o swoje względy. Format już od sześciu sezonów podbija serca widzów Telewizji Polskiej, a lada dzień wyemitowany zostanie finał ostatniej edycji. Jedną z jej uczestniczek jest Maria Oleksiewicz - pewna siebie i bezpośrednia emerytka. Kuracjuszka udzieliła niedawno wywiadu dla portalu Plejada.pl, w którym podzieliła się swoimi spostrzeżeniami odnośnie do udziału w show.
REKLAMA


Zobacz wideo Marta Manowska ujawnia zarobki z Instagrama


"Sanatorium miłości". Maria ujawnia kulisy programu
Maria najlepszy kontakt złapała ze Stefanem, który pięć lat temu pożegnał ukochaną żonę. Uczestnik ma problemy ze słuchem, przez co był często pomijany przez grupę kuracjuszy. "Najbardziej opiekowałam się Stefanem, dlatego iż to chodząca dobroć. Bardzo miły i sympatyczny. Brał mnie pod rękę, często sobie gadaliśmy. Wspierałam go, bo słabo słyszy i jest po trepanacji czaszki. W stosunku do niego trzeba mieć trochę więcej empatii, otoczyć wsparciem, nie podnosić na niego głosu i nie zastraszać" - wspomina Maria. Uczestniczka nie zgadzała się z tym, jak bardzo Stefan jest odtrącany od innych uczestników.


Mam taką cechę charakteru, iż jestem wrażliwa na ludzką krzywdę. Jak widziałam, iż Ela go odtrąca, zawsze przygarniałam do siebie, co znowu Zygmunt odebrał jako wykorzystywanie. A w jaki sposób ja mogłam wykorzystać Stefana? To chyba odwrotnie było


- przyznała.


"Sanatorium miłości". Stefan wyznał Marii miłość
Maria na łamach portalu Plejada.pl przyznała, iż usłyszała od Stefana wiele ciepłych słów, do tego stopnia, że... wyznał jej miłość. "On ciągle mówił do mnie: 'moja Marysia'. Powiedział: 'wiesz, ja to cię bardzo lubię i szanuję, bo przypominasz mi moją córkę'. Powiedział mi choćby na ucho, iż mnie kocha, ale tego już nie pokazali" - powiedziała. Uczestniczka gwałtownie wyjaśniła jednak, iż Stefan chciał ją po prostu docenić. "Chciał tylko powiedzieć, iż mnie szanuje jako człowieka za moją empatię i to, iż potrafię z nim rozmawiać. Wspierałam go w programie, żeby wszyscy widzieli, iż nie można nikogo odtrącać" - przyznała.
Idź do oryginalnego materiału