i robią bączki,
a przy fast foodzie wielkim
czekają na numerki.
Po żarciu sapią,
sapiąc się drapią
na wał wiślany.
Zmieniają plany,
gdy Wielki Piątek,
powódź, choroby
i czas żałoby.
Czy im pasuję?
Chyba spasuję…
Statystyki: autor: tabakiera — 28 kwie 2024, 23:19