„Omen: Początek” – głębi nie ma, ale też jest klimatycznie

kulturalnemedia.pl 1 tydzień temu

Omen: Początek to film, który przenosi nas w mroczny i niepokojący świat, głębiej zagłębiając się w historię, która poprzedza wydarzenia znane z kultowego Omena Richarda Donnera sprzed pół wieku. Tym razem to prequel, który rzuca nowe światło na tajemnice związane z narodzinami Antychrysta, prowadząc nas przez labirynt intryg i okultystycznych spisków.

Reżyserka Arkasha Stevenson postawiła na feminizację opowieści, skupiając się na postaci głównej bohaterki, Margaret. Jej losy stają się nie tylko punktem centralnym narracji, ale także symbolem walki z siłami zła, które próbują zawładnąć światem. Margaret, w wykonaniu Nell Tiger Free, wciela się w rolę nie tylko tragicznej postaci, ale też silnej kobiety, która stawia czoła przeciwnościom losu i własnym wątpliwościom.

Wieści dobre

Wizualnie Omen: Początek oferuje kilka interesujących momentów, jak chociażby quasi-piekielne płomienie czy sceny Sądu Ostatecznego, które przesuwają się przed oczami widza niczym koszmarne wizje. Niektóre elementy mogą wydawać się nieco przerysowane, ale ogólny klimat filmu oddaje atmosferę grozy i niepewności, jaką znamy z poprzednich odsłon sagi.

Wieści niedobre

Pomimo starannego budowania napięcia i tajemniczej atmosfery, Omen: Początek niestety nie zawsze utrzymuje spójność narracyjną. W niektórych momentach filmu widz może odczuć pewną dezorientację, gdy najważniejsze wątki nie są wyjaśnione w sposób wystarczająco klarowny. Niektóre sceny wydają się być bardziej przypadkowe niż celowe, co może prowadzić do rozproszenia uwagi i utraty zaangażowania widza w fabułę.

Wątki poboczne pozostają często niedopowiedziane lub słabo rozwinięte, co sprawia, iż niektóre elementy historii tracą na znaczeniu lub nie przynoszą oczekiwanego efektu. Brak konsekwencji w budowaniu postaci i ich relacji może sprawić, iż widzowie tracą zainteresowanie losami bohaterów i trudniej im się emocjonalnie zaangażować w przebieg wydarzeń.

Dodatkowo, niektóre postaci mogłyby być lepiej rozwinięte, aby w pełni wykorzystać swój potencjał i przyczynić się do głębszego zrozumienia historii oraz dynamiki między bohaterami. Brak głębszych motywacji czy tła postaci może sprawić, iż ich decyzje i działania stają się mniej przekonujące i trudniejsze do zrozumienia dla widza.

Wieści podsumowujące

W rezultacie, mimo iż Omen: Początek oferuje solidną dawkę rozrywki i fascynujący świat oparty na motywach horroru i okultyzmu, brakuje mu czasem (czyt. często) spójności narracyjnej i głębszego rozwinięcia pewnych wątków i postaci. Dlatego też, pomimo swoich zalet, film może nie spełnić oczekiwań widzów poszukujących spójnej i przekonującej opowieści.

Autor: Rafał Laska

Idź do oryginalnego materiału