Młodzi do boju! Recenzja: Mroczny Kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1

itomigra.blogspot.com 2 tygodni temu

Kwietniowy panel komiksowy okazał się króciutki, ale nasze zamiłowanie do obrazkowych opowieści wciąż zalewają kolejne niespodzianki. Niedawno pisałem o Nocach Nieskończonych, a w sumie cały miesiąc upłynął nam pod znakiem Kaczora Donalda (dlaczego? Szczegóły
). Wracamy już z normalnym trybem pracy i oficjalnie rozpoczynamy majową partię komiksową... Zapraszam do lektury!

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Mroczny Kryzys na Nieskończonych Ziemiach
to pierwsza część dwutomowej serii opowiadającej o kulminacyjnym momencie w świecie DC. Jak każdy poprzedni- i ten- odciśnie swoje piętno na uniwersum. W którą stronę Kryzys pokieruje bohaterów? Czy będzie jeszcze o czym pisać?

Dla tych, którzy nie wiedzą- Kryzysy to przełomowe wydarzenia, katastrofy zakrojone na szeroką skalę, splatające wątki większości bohaterów, zmieniające status quo fundamentów uniwersum. Takie ogólne wyzerowanie. Tym razem za zagrożeniem stoi trójka autorów: Tom King (powiązany z Batmanem), Joshua Williamson (Wojna Cieni) i Jeremy Adams (Stan Przyszłości: Superman). Ilustracje również zostały stworzone przez zespół. Wśród nazwisk odnajdziemy takich tytanów grafiki jak Rafa Sandoval (Flash), czy Daniel Sampere (Superman). Album wydany został przez Egmont i Świat Komiksu.

Zarys fabularny:


"Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości podczas poszukiwań Barry’ego Allena w nieskończonych światach odkryła, iż siły Wielkiej Ciemności, prowadzone przez przerażającego Pariasa, przygotowują się do inwazji na multiwersum i unicestwienia Ziemi-0. Członkowie Międzywymiarowej Ligi wzywają Ligę Sprawiedliwości, by powstrzymać intruzów. Nie wiedzą, iż nadchodzące starcie nie skończy się wygraną ziemskich herosów. Czy multiwersum zdoła się obronić bez swoich największych bohaterów?"

Wrażenia:


Na początku już należy zaznaczyć, iż wszystkie tego typu eventy wymagają wcześniejszego przygotowania i wiedzy, na czym aktualnie świat przedstawiony stoi. Nikt chyba się nie oszukiwał, iż Mroczny Kryzys będzie samodzielnym zeszytem. Natomiast zaskoczyło mnie, iż odwoływać się będziemy do Międzywymiarowej Ligii Sprawiedliwości i Nieskończonej Granicy! Czytając owe tomy, byłem przekonany, iż są zupełnie osobnymi i samodzielnymi historiami. A tu proszę- niespodzianka! To właśnie nimi Kryzys stoi. Oba składowe zeszyty to średniawki. Na szczęście połączenie ich wątków, sprawiło, iż recenzowany komiks podobał mi się z nich najbardziej. Dorzucę jeszcze info, iż przed lekturą Kryzysu- warto nadrobić również Wojnę Cieni.

Całość- jak na pierwszy tom, w którym pionki dopiero zostają rozstawione- czytało mi się bardzo sprawnie i szybko. Nawet, jak już wspomniałem, podobało mi się. Począwszy od mega grubego wstępu- zagłady klasycznych bohaterów (to nie spoiler- tylko pierwsze strony!), przez splatanie coraz to nowych wątków fabularnych, aż po końcową opowiastkę z dojrzewaniem syna Kal-Ela- lecimy bez trzymanki. jeżeli czegoś się po DC spodziewacie- to właśnie to dostaniecie. Zawężenie akcji, poukładanie wątków i postawienie wszystkiego na jedną kartę w patetycznym stylu. Jest krwawo i łzawo, ale na główny plot twist musimy jeszcze poczekać.

Odniosłem wrażenie, iż jest to kolejna próba postawienia na młodych. To, iż każdy Wielki Bohater ma podczaszego, jest oczywiste. Teraz Ci drugoplanowi wyjdą na front. Nowy Superman mnie kupił. Podobnie zresztą jak Nightwing. Ich albumy są fantastyczne. Bardzo polecam nadrobić! Tutaj dostajemy ich w bardzo małej dawce, ale próbujących zawiązać Nową Ligę Sprawiedliwości. Jak wyszło? Chwilowo bez wyrazu- ale podejrzewam, iż drugi tom będzie jedną wielką eksplozją! Nie możemy się go doczekać, bo koncepcja Wielkiej Ciemności jest intrygująca.
T.
Przydatne Linki:
znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ wpadniecie na naszego Facebooka
TUTAJ złapiecie swój tom

Idź do oryginalnego materiału