Gwiezdne Wojny: Mroczne widmo ulepsza się z każdym spin-offem, który inspiruje

cyberfeed.pl 2 tygodni temu


Gwiezdne Wojny: Widmowe zagrożenie ma 25 lat i ponownie w kinach z okazji Dnia Gwiezdnych Wojen („Niech 4-ty będzie z tobą”), nieuchronnie rozpoczynając nową rundę debaty na temat filmu, całej trylogii prequeli oraz obecnego, czasami frustrującego, stan mediów związanych z Gwiezdnymi Wojnami. Chociaż Widmowe zagrożenie był mocno krytykowany, to też było ponownie zbadane, a choćby przyjęte w ciągu ostatnich kilku dekad. Istnieją memy, które celebrują bardzo dramatyczny dialog i bezpośrednie odniesienia w namiotach, takich jak Solo. Dzieciaki, które dorastały wśród prequeli jako głównych filmów Gwiezdnych Wojen, stanęły w ich obronie.

Ale prawdopodobnie tym, co naprawdę potwierdziło trylogię prequeli, była kultura spin-offów. Seriale animowane, książki, komiksy i wszystko inne, co łączy się z rozszerzonym kanonem, spełniło obietnice złożone w siedmiogodzinnej przygodzie wypełnionej grafiką prequelową. Widmowe zagrożeniei później Atak klonów, wprowadził spisek polityczny, który objął każdy zakątek Gwiezdne Wojny uniwersum, skorumpowany rząd współpracujący z nieco nieświadomym Zakonem Jedi. Próbując zachować rozsądny czas trwania, filmy nie poruszają aż tak głęboko prośby Jedi o armię klonów ani ciekawych postaci, takich jak Darth Maul, Mace Windu i hrabia Dooku, którym wszyscy wcześnie umierają. Ale geniusz planów Lucasa – przewidywanych lub przypadkowych – polega na tym, iż filmy pobudziły kreatywność innych twórców.

Del Rey

W 2014 roku, niedługo po przejęciu Lucasfilm, Disney zmienił nazwę większości mediów „Rozszerzonego Wszechświata” na treści „Legendy”, przy czym tylko kilka historii i tradycji spoza filmu przetrwało czystkę. Mimo to zarówno opuszczeni, jak i pozostali przy życiu UE ulepszają prequele.

Godną uwagi książką, która nie przetrwała nowego post-Disneyowskiego kanonu, jest książka Jamesa Luceno Dartha Plagueisa, który wziął jedną z najważniejszych, ale nieznanych postaci z prequeli i dał nam kompletną historię, która wypełnia wiele luk. Powieść dotyczyła lorda Sithów Dartha Plagueisa, jak wspomniano Zemsta sitów być panem Dartha Sidiousa i istotą potrafiącą manipulować midichlorianami w celu stworzenia życia. Powieść opowiada historię szkolenia nastoletniego Palpatine’a przez Plagueisa, jego kariery, aby zostać politykiem oraz tego, jak duet planował utworzenie armii klonów, a co za tym idzie, samych Wojen Klonów.

Chociaż powieść nie jest już kanonem, pomysł, iż Palpatine i jego mistrz zaplanowali wszystko w Wojnach Klonów, aby zdobyć władzę, został zbadany w innych komiksach i powieściach, takich jak własna Luceno Tarkina z 2014 roku. Palpatine w filmach miał być mózgiem, który był dziesięć kroków przed wszystkimi, ale tak naprawdę nie widzieliśmy, żeby robił tak wiele, aż do Zemsta sitów. Podobnie słyszymy niejasne stwierdzenia na temat korupcji i „biurokratów” odpowiedzialnych za Senat, ale w książkach w końcu zaczęliśmy widzieć, jak bardzo senator z Naboo zmienił bieg historii w galaktyce. Tarkina zilustrował uszkodzony system polityczny i to, jak łatwo Palpatine mógł nim manipulować na swoją korzyść, co uwypukliło zakapturzoną postać znaną wcześniej jako “Cesarz” w przebiegłego człowieka, którego wszyscy nie doceniali, aż było za późno.

Rozszerzony kanon rzuca także nowe światło na Zakon Jedi, lepiej niż kiedykolwiek byłyby w stanie to zrobić filmy. Z oryginalnej trylogii wiedzieliśmy, iż Jedi prawie zniknęli; prequele pokazały, iż są naiwną, surową organizacją, która nie była w stanie zapobiec jej upadkowi.

Powieści Mistrz i uczeń autorstwa Claudii Gray i audiobooka Dooku: Jedi zagubiony Cavan Scott skupia się na tym, dlaczego niektórzy Jedi w galaktyce rozczarowali się Zakonem i jego bliskimi powiązaniami z Republiką. Mistrz i uczeń podąża za Qui-Gon Jinnem, który wita Obi-Wana Kenobiego jako swojego ucznia, rozwijając niektóre motywy z filmów, takie jak niewolnictwo w galaktyce i rola Zakonu Jedi w galaktycznej polityce. Powieść pokazuje, iż Qui-Gon nieustannie kwestionował, czy Jedi to coś więcej niż policja kanclerza i natura „równowagi” w Mocy.

Widmowe zagrożenie przedstawił ideę Jedi jako czegoś podobnego do Sił Pokojowych ONZ, niezdolnych do interwencji bez pełnej władzy Republiki i od których oczekuje się, iż zawsze będą neutralni. Ale jak mają chronić Jasną Stronę Mocy, która żyje we wszystkich żywych istotach, jeżeli nie mogą interweniować w wojnach ani położyć kresu niewolnictwu? Obecne książki UE konfrontują się ze sprzecznościami, które odepchnęły członków takich jak Hrabia Dooku i ostatecznie Anakin.

Komiksy Marvela

Jeśli chodzi o komiksy, to antologia jest prowadzona Wiek Republiki rzuca nowe światło na postacie, które znamy z prequeli. Wydanie Qui-Gon rozszerza historię z Mistrz i uczeń gdzie mistrz Jedi miał obsesję na punkcie przepowiedni i znajdowania prawdziwej równowagi w mocy, czego jego zdaniem Zakon Jedi nie będzie w stanie osiągnąć, jeżeli pozostanie tak sztywny.

Jest także Obi-Wana i Anakina, napisany przez Charlesa Soule’a, który bada relacje między Obi-Wanem i Anakinem oraz 10 lat między Epizodami I i II, ukazując braterską więź, która utworzyła się między dwoma Jedi. The Dartha Maula miniserial koncentruje się na nienasyconym głodzie Maula zabijania Jedi i jego frustracji z powodu zakazu angażowania się w walkę przed wydarzeniami z Widmowe zagrożeniecoś, co jeszcze bardziej odsyła go na ciemną stronę Mocy, choćby jeżeli zastanawia się, co światło ma do zaoferowania.

Potem jest Wojny Klonów, jedno z niewielu mediów, które nie zostało wcześniej zdekanonizowane Przebudzenie Mocy został wydany. Tym, co czyniło ten serial animowany wyjątkowym od samego początku, było to, iż wydawało się, iż wszyscy zaangażowani w niego wiedzieli, iż widzowie mają dość negatywny stosunek do większości postaci z prequeli, więc wzięli sobie do serca dopracowanie ich i nadanie im wystarczającej głębi, aby kochamy ich tak samo jak Luke’a, Leię i Hana.

Od pierwszego sezonu, Wojny klonów pokazał nam wpływ, jaki konflikt miał na całe Gwiezdne Wojny wszechświat. Spotykamy dzieci osierocone przez wojnę, widzimy, jak półświatek przestępczy prosperował w warunkach wojennych i zauważamy, dlaczego większość populacji planety wahała się przed przyłączeniem się do działań wojennych, co wywołało bunty w niektórych regionach. Chociaż serial był skierowany głównie do dzieci, zaprezentowano w nim mroczne i dojrzałe materiały, które pokazywały okropności wojny i jej koszty dla ludzi.

Cartoon Network

Jedną z najlepszych części serii było poznanie armii klonów bez twarzy, która została przedstawiona w filmach. Najpierw spotykamy drużynę Domino na treningu, a następnie śledzimy ich próby i cierpienia na polu bitwy. Historia Umbary najlepiej ilustruje to, co powstało Wojny klonów tak dobrze. Czteroodcinkowa historia opowiada o drużynie Domino i większym 501. Legionie, które wyruszają na śmiertelną misję zdobycia stolicy Umbary, a także obserwuje, jak wzrasta napięcie między klonami a ich nowym i lekkomyślnym dowódcą, Jedi Pong Krellem. Surowy i szczery w kwestii ofiar wojny, serial wciąż znalazł miejsce na nadanie klonom osobowości, mimo iż wszystkie wyglądały tak samo.

Serial animowany również lepiej poradził sobie z zawiązaniem luźnych końcówek. Zapamietaj to usunięta scena z Zemsta sitów gdzie Padmé w zasadzie zakłada Sojusz Rebeliantów? Wojny klonów pokazuje, iż w kilku światach istniał opór, który sprzeciwiał się wojnie i temu, co robiła Republika. Obejmowało to wprowadzenie Sawa Gerrery, który odegrał kluczową rolę w akcji na żywo Łotr Jeden. Nastąpiło także ponowne wprowadzenie Dartha Maula, który powrócił do życia w serialu ze znacznie więcej niż trzema liniami dialogu.

Jeśli chodzi o uzupełnienie luk po prequelach, Wojny klonów dał także fanom pierwsze kanoniczne spojrzenie na niesławnego Sifo-Dyas w odcinku „The Lost One”, który dotyczył spisku wokół stworzenia armii klonów. W tym samym ostatnim sezonie serial pokazał, jak Imperator był w stanie kontrolować klony dzięki Rozkazu 66, dając nam historię niszczycielskiego zakonu.

W końcu dla wielu fanów Wojny klonów odniósł sukces tam, gdzie nie odniosły tego prequele, sprawiając, iż widzowie zainteresowali się podróżą Anakina Skywalkera. Aroganckiemu, zuchwałemu Jedi nadano więcej wymiaru, a jego historia stała się historią człowieka uwięzionego pomiędzy jasną i ciemną stroną Mocy. Byliśmy świadkami jego ciągłych zmagań z Ciemną Stroną, jego strachu przed stratą, jego złości i urazy do świata, presji bycia Jedi i tego, jak to wszystko uczyniło go idealnym celem manipulacji Palpatine’a. Seria zapewniła głębsze, bardziej złożone spojrzenie na postać i sprawiła, iż ​​jego przejście do Dartha Vadera było logiczne i miało znacznie większy wpływ.

Widmowe zagrożenie ma 25 lat, ale era prequeli wydaje się świeższa niż kiedykolwiek. Narastające przez dwie dekady pretensje zostały zakwestionowane, odwrócone i dojrzałe w stale rozwijającej się UE. Strach przed prequelami prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, a nienawiść do cierpienia – ale większość tego można złagodzić, wybierając odpowiednią książkę.



Source link

Idź do oryginalnego materiału